Aby można było mówić o stresie towarzyszącym pracy biznesmena należałoby najpierw zdefiniować pojęcie stresu, które nieodłącznie kojarzy się ze wszystkimi sytuacjami trudnymi dla człowieka. A WIĘC KRÓTKO:
Stres psychiczny (psychologiczny) jest stanem podwyższonej aktywacji organizmu, która w przypadkach skrajnych jest znaczna i przejawia się wówczas silnym podnieceniem. Rozumiane jest to jako stan wzmożonego napięcia emocjonalnego. Przyczyna stresu jest czynnikiem sytuacyjnym, stresorem, czy też innymi słowy sytuacją trudną. Sytuacja trudna zawiera czynniki, które stanowią zagrożenie dla jednostki - sygnalizowane lub bezpośrednio doznawane - lub zakłócają, bądź uniemożliwiają działanie zmierzające do osiągnięcia celu, bądź powodują pozbawienie cenionych wartości; sytuacja trudna wyzwala stan wzmożonej aktywacji i obciąża lub przeciąża system regulacji zachowań.
Pośród stresorów wyróżnia się:
- stresory przewlekłe (np.: nieakceptowane otoczenie, wieczna pogoń za...)
- ważne wydarzenia życiowe (rozwód, ślub, pogrzeb, zmiana pracy itp.)
- i dokuczliwe kłopoty codzienne.
Wszystkie te rodzaje stresorów zlewają się ze sobą i nie ma między nimi ostrych granic. Różnią się jednak jakościowo, a ponadto różne są reakcje ludzi pojawiające się w ich wyniku. Zachowania te bywają bardzo różne, ale można je sklasyfikować:
- aktywność człowieka, który staje wobec przeszkody pozostaje nadal ukierunkowana na cel i podejmuje on wysiłki aby przeszkodę przezwyciężyć, usunąć lub obejść;
- może też dominować dążenie do redukcji przykrego napięcia emocjonalnego przejawiające się w działaniu skierowanym na przeszkodę. Pojawia się agresja wobec źródła frustracji i nie jest to już zachowanie konstruktywne jak w poprzednim wypadku, ale obronne.
Sytuacje frustracyjne prowadzą nie tylko do działań wymienionych poprzednio, ale także do uruchomienia mechanizmów obronnych. Są to techniki redukujące lęk i/lub podtrzymujący pozytywny obraz siebie, czy poczucie własnej wartości.
To czy stres będzie dla nas motywacją w pracy, czy naszą zgubą zależy od naszej odporności psychicznej, która uwarunkowana jest:
- właściwościami układu nerwowego, od których zależą w dużej mierze siła i trwałość emocji rodzących się w nas
- typem reagowania emocjonalnego (lękowe lub pokonywanie trudności)
- treścią i siłą motywacji dominującego dążenia
- układem hierarchicznym potrzeb (pozytywna samoocena i akceptacja innych)
- poziomem aspiracji.
Jeżeli jesteśmy odporni psychicznie w sytuacjach trudnych reagujemy zadaniowo, czyli planujemy działanie by doszło do konfrontacji z problemem. Przy niskiej odporności pojawiają się reakcje emocjonalne tzn. dystansowanie się, unikanie, samoobwinianie, zbyt duża samokontrola, usilne poszukiwanie wsparcia społecznego. Ta druga strategia w prostej linii prowadzi do chorób psychosomatycznych (zawałów, raka). Bardzo częstych przypadłości wśród biznesmenów - niezależnie od ich wieku. Rak na przykład wiąże się ze stresem, ale
bardziej jak rak biznesmenom zagraża bezradność. Na nowotwory i serce częściej chorują ludzie nie superaktywni, lecz bezwolni podwładni skarżący się na brak samodzielności, żyjący w śmiertelnej nudzie.
Stresy, które sami wybieramy nie są tak groźne, jak te których nie możemy uniknąć.
Zagrażające zdrowiu jest też poczucie, że znajdujemy się w sytuacji zagrożenia, bez wyjścia. Rodzi się wtedy - najczęściej nieświadoma - akceptacja ciężkiej choroby, a nawet śmierci.
Badania dowodzą, że największym stresem dla większości biznesmenów, często nieuświadamianym, jest brak akceptacji, miłości. Ciekawym może wydać się tu fakt wynikający z badań towarzystw ubezpieczeniowych, że jeśli żona regularnie całuje męża na pożegnanie rano, żyje on 5 lat dłużej. I chodzi tu raczej o jakość związku, atmosferę w jakie biznesmen żyje, odpoczywa.
Biznesmeni rzadko przyznają się do tego, że stres ich zżera. Dopiero kiedy wszystko zaczyna się walić szukają pomocy. Kiedy stanie się coś co ich przerasta, zaskoczy. W naszej rzeczywistości, kiedy staramy się wyprzedzić czas, uważamy, że poddanie się stresowi to słabość, a słabi przegrywają. Ta filozofia jednak się nie sprawdza. Ci, którzy już to wiedzą, mają większe szansę. Poznają sposoby radzenia sobie ze stresem, które są efektywne. Nie udają, że go nie ma, ale pracują nad sobą.
Wśród biznesmenów coraz częściej pojawia się problem dobrej komunikacji w rodzinie. Do RAZEM, naszego Ośrodka Psychologiczno-Pedagogicznego zgłaszają się rodziny, w których zarówno kobiety jak i mężczyźni prowadzą intensywne życie zawodowe ( nie można powiedzieć, że więcej jest na przykład rodzin, w których dominującą rolę odgrywa mężczyzna). Ludzie ci zatracając się w pracy gubią po drodze to co jak później się okazuje jest dla nich najważniejsze - rodzinę dla której tak pracują. My pomagamy im się odnaleźć, znaleźć znowu wspólny język ze współmałżonkiem, poznać naprawdę dzieci.
Do fachowców zwracają się nie tylko osoby prywatne, ale również firmy poszukują pomocy w formie szkoleń z technik autorelaksacji dla pracowników. Pracodawcy już nie tylko skupiają się na szkoleniach dotyczących autoprezentacji, psychologii sprzedaży, czy negocjacji handlowych. Najczęściej zamawianymi szkoleniami jest ,,Skuteczna komunikacja międzyludzka" oraz ,,Rozwiązywanie konfliktów - zamiana konfliktów we współpracę". Mądry biznesmen zdaje sobie sprawę, że dobra atmosfera i zaufanie w pracy to połowa sukcesu. Wie, że nadmiar stresu jest przyczyną popełnianych błędów, depresji, zwątpień.
Jednocześnie musimy sobie zdawać sprawę, że to czego tak nie lubimy, ten ,,okropny", wszędobylski, nieopuszczający nas stres jest jak narkotyk. Potrzebujemy go do życia, potrafimy się od niego uzależnić i bez niego czujemy się jak ryba bez wody. Największą sztuką jest więc znać granicę, kiedy nadmiar adrenaliny pomaga nam działać, motywuje, pozwala na szybkie reakcje i kiedy jest zabójczy.
Autor: Agnieszka Zielonka-Sujkowska
Ośrodek Psychologiczno-pedagogiczny RAZEM