Powrót | 1 strona Forum | Zarządzanie | Eksport | Linki | Autorzy Kontakt Szukaj |
|
|
Strategia Polski na lata 2004-2015 |
Polskie regiony wśród regionów europejskich
Polska osiągnęła ok. dwie piąte średniej wartości PKB na mieszkańca w obecnych krajach członkowskich Unii Europejskiej. Przedstawienie wartości średnich nie oddaje oczywiście skali rozpiętości poziomu rozwoju, jakie zaistnieją w Unii po jej rozszerzeniu o 10 nowych członków. Skrajne różnice między najuboższym a najbogatszym regionem Unii wzrosną z obecnej relacji 1:5 do 1:10 w Unii składającej się z 25 członków. Regionem najuboższym w poszerzone Unii Europejskiej stanie się polskie województwo lubelskie.
Polska jest krajem silnie regionalnie zróżnicowanym. Skala rozpiętości przekracza 1:5. Najwyższy poziom odnotowujemy w Warszawie (trzykrotna średnia krajowa), najniższy w regionach wschodnich i środkowych (najmniejsza wartość PKB na mieszkańca występuje w regionie łomżyńskim, nieco ponad połowa średniej krajowej). Co więcej, znaczne różnice obserwujemy także wewnątrz poszczególnych regionów, szczególnie zawierających wielkie miasta (np. w województwie mazowieckim rozpiętość między Warszawą a regionem radomskim wynosi 3.4 do 1, w województwie małopolskim relacja skrajnych wielkości PKB na mieszkańca wynosi 2.4 do 1), w dolnośląskim 2.3. do 1, a wielkopolskim 2.2 do 1).
Przez cały prawie okres transformacji post-socjalistycznej (od 1992 r.) różnice między-regionalne w Polsce rosną. Stabilne i relatywnie wysokie tempo wzrostu notują jedynie regiony zawierające wielkie aglomeracje. Regiony pozostałe, w tym "surowcowe" (płocki, tarnobrzeski, legnicki, piotrkowski, wałbrzyski) notują mniejsze lub większe pogorszenie swojej pozycji w kraju, podobnie jak i regiony schyłkowych przemysłów (katowicki, łódzki). W najtrudniejszej sytuacji znajdują się regiony wschodnie, tradycyjnie nisko rozwinięte, w których dynamika rozwoju była niska, a w ostatnim okresie wręcz silnie ujemna. W 1999 r. cztery regiony zanotowały spadek PKB o ponad 8 procent, przy wzroście całej gospodarki o 4,7%.
Dwa wymiary najsilniej różnicują polską przestrzeń i wpływają na proces powiększania się różnic międzyregionalnych:
Po poszerzeniu Unii Europejskiej nastąpi peryferalizacja peryferii wspólnej przestrzeni europejskiej. Obecnie zachodnie landy RFN znajdują się na poziomie ok. 60-70% wielkości średniej PKB na mieszkańca dla całej Unii, i graniczą z regionami będącymi na poziomie 40-50% tej średniej. Od kilkunastu już lat granice zewnętrzne Unii (Niemiec i Austrii) są granicami względnie przenikalnymi, podejmowane są także wspólne transgraniczne przedsięwzięcia gospodarcze i instytucjonalne, w tym finansowane przez Unię Europejską (np. program Crossborder). Polskie regiony wschodnie, które staną się wschodnią peryferią Unii - podobnie jak wschodnie regiony Słowacji i Węgier, a także republik bałtyckich - znajdują się na poziomie jednej czwartej - jednej trzeciej średniej wartości PKB na mieszkańca w Unii, i będą graniczyć z regionami, w których PKB na jednego mieszkańca stanowi jedynie jedną siódmą czy nawet jedną dziesiątą tej średniej. Ponadto, wprowadzenie wiz i ograniczeń w ruchu transgranicznym spowoduje znaczące zmniejszenie możliwości współpracy transgranicznej między nowymi peryferiami Unii, a ich bezpośrednimi sąsiadami.
Nowe mechanizmy rozwoju
W gospodarce wiedzochłonnej o dynamice rozwoju, w tym także rozwoju regionalnego, decydują czynniki odmienne od tych, które obowiązywały w gospodarce przemysłowej. Nowe uwarunkowania rozwoju można zamknąć w triadzie trzech wspomagających się i silnie współzależnych zjawisk: globalizacja - konkurencja - innowacja. Polska gospodarka powoli wpisuje się w ten nowy układ, co niesie za sobą konieczność ponoszenia kosztów restrukturyzacji. Zmieniły się także kryteria lokalizacji. O atrakcyjności regionu decydują obecnie następujące jego cechy:
W skali globalnej w sieciach tych dominują metropolie, z Nowym Jorkiem, Londynem i Tokio jako najważniejszymi ich węzłami. Dlatego też od miejsca, jakie polskie metropolie zajmą w światowej sieci metropolii, będzie zależało miejsce Polski w gospodarce światowej. Obecnie jedynie Warszawa jest widoczna (dość jednak słabo) wśród metropolii europejskich, a pozycja Warszawy jest zagrożona bezładem urbanistycznym, zapóźnieniem infrastrukturalnym, jak również stałym niedorozwojem funkcji metropolitalnych.
We współczesnej gospodarce o szansach rozwoju regionu decyduje jego atrakcyjność lokalizacyjna, zależna od stopnia, w jakim cechy danego regionu odpowiadają wymogom jednostek gospodarczych. Zewnętrzna pomoc nie jest w stanie zmienić preferencji lokalizacyjnych firm, w tym korporacji transnarodowych. Tym też należy tłumaczyć długo utrzymujący się niedorozwój wielu regionów Stanów Zjednoczonych i Europy (ostatnio b. NRD), mimo długotrwałego wspomagania ich znaczącymi środkami publicznymi, w tym także udzielanymi przez Unię Europejską.
Szerokie doświadczenia w zakresie różnych modeli polityki regionalnej wskazują, że pomoc publiczna może być efektywnie wykorzystana jedynie wtedy, gdy wspomaga własne wysiłki regionu, podejmowane w celu zmian struktur społecznych i gospodarczych. Jeżeli pomoc ta ma konieczną restrukturyzację zahamować, opóźnić lub złagodzić, to w ostatecznym rozrachunku może przyczynić się do zmniejszenia konkurencyjności regionu i do utrwalenia jego strukturalnego zacofania, a tym samym i niedorozwoju.
Stosowane często zachęty w postaci zwolnień podatkowych i subsydiów udzielanych firmom również nie przyczyniają się do trwałego przyspieszenia rozwoju regionów, w których firmy te są uprawnione do uzyskiwania pomocy. Jest tak dlatego, iż samo wsparcie finansowe jest zbyt słabym bodźcem lokalizacyjnym, i firmy opuszczają taką lokalizację po utraceniu prawa do otrzymywania w niej pomocy publicznej.
Jedynie "bogate" i różnorodne środowisko gospodarcze, społeczne, instytucjonalne, naukowo-edukacyjne i kulturowe może stać się zachętą do lokowania w danym miejscu nowej działalności gospodarczej oraz bodźcem do rozwoju już istniejącej. Innymi słowy, o szansach rozwojowych w większej, niż poprzednio, mierze decyduje potencjał endogenny, w tym jakość władzy publicznej.
Szanse polskich regionów i możliwości ich wzmacniania
Poza kilkoma dużymi aglomeracjami, nielicznymi obszarami atrakcyjnymi turystycznie i częściowo zachodnim pasem przygranicznym, polskie regiony są zagrożone peryferalizacją w integrującej się przestrzeni europejskiej, a niebezpieczeństwo to jest szczególnie silne w przypadku Polski Wschodniej. Nadmierne liczenie na to, że pomoc Unii Europejskiej niebezpieczeństwo to może zlikwidować, niesie kolejne zagrożenia w postaci upowszechniania się postawy zależności od pomocy zewnętrznej i paraliżu własnego wysiłku (zwane rent seeking strategy), tym bardziej, że umiejętności korzystania z pomocy Unii Europejskiej są silnie regionalnie zróżnicowane. Już teraz należy podejmować szereg działań na szczeblu kraju i w poszczególnych regionach, by zagrożenie niebezpieczeństwem marginalizacji zmniejszyć.
Najważniejsze kierunki polityki regionalnej stosowanej w odniesieniu do polskich regionów (przez rząd polski i przez Komisje Europejską) w okresie przedakcesyjnym i pierwszej fazie członkostwa w Unii Europejskiej powinny być następujące:
Konferencja "Strategia Polski na lata 2004-2015 po akcesji do Unii Europejskiej"
1 strona Powrót Góra strony Napisz do nas |