Wyobraźnia powinna towarzyszyć rozwojowi działalności eksportowej. Jest ona o tyle ważna, że w eksporcie wiele spraw dzieje się poza naszym horyzontem. Zalety wyobraźni, szczególnie wyraźnie, widać u sportowców, którzy zmieniają uprawianą dyscyplinę. Mam przed oczami Mariusza Pudzianowskiego, który od 2000 do 2009 roku był pierwszym strongmenem na świecie. 415 kg w martwym ciągu. Mariusz Pudzianowski od 2009 roku rozpoczął walki w MMA. Zmiana ta wymagała przebudowy ciała.W zasadzie praca kazdego sportowca polega na codziennym zarządzaniu własnym ciałem. Nadawaniu mu formy potrzebnej na dzień zawodów. Trenując, sportowiec nie reaguje na problemy dnia codziennego, tylko działa według misternie przygotowanego planu. Jest proaktywny. Sportowiec odnoszący sukcesy musi mieć wizję swojego zwycięstwa. To wizja zwycięstwa trzyma jego plan przygotowań w ryzach i motywuje do codziennej, ciężkiej pracy. By zobaczyć wizję proszę obejrzeć na youtubie walki: Tomasza Adamka, Mika Tysona, Władimira Kliczko i Mariusza Pudziana. Oczywiście starajcie się ją dostrzec w ich postawie na ringu. Taką wizję, wspartą wiedzą Aleksandra Wierietielnego i kolegów z teamu, ma Justyna Kowalczyk.
Po co ten wstęp? Chcę podkreślić, że w eksporcie bardzo potrzebna jest wizja sukcesu. Chodzi o to by główny nurt działań eksportowych był realizacją przemyślanego planu, a nie odpowiedzią na potrzeby chwili. Lepiej jest samemu szukać klientów, niż sprzedawać tym co do nas przyjdą. By siła wizji eksportowej zadziałała, musi być wsparta wewnętrzną pasją, znajomością technik eksportu, ciekawością innych kultur i żyjących tam ludzi.
Krzysztof Drupka
