Jest drugi dzień Świąt Wielkanocnych 2005 roku. W tych dniach, zwycięstwa dobra nad złem, przyszła mi do głowy myśl, dotycząca relacji Człowieka do Państwa.
Mądre państwo wolnych ludzi
Naczelną potrzebą każdego człowieka jest rozwój osobowości. By ułatwić nam realizację tego celu, państwo powinno zagwarantować, każdemu z nas, możliwość swobodnego rozwoju, ograniczonego jedynie mądrym prawem.
Dwa dni temu słyszałem głos eksperta w radio, który mówił, że nasze prawo gospodarcze blokuje swobodny rozwój przedsiębiorczości. Słowem państwo tłumi społeczno - zawodowy entuzjazm ludzi. Działa zatem przeciwko sobie i ludziom. Zważywszy, że w dzisiejszym świecie istnieje drapieżna rywalizacja pomiędzy krajami, to nic dobrego nie zapowiada.
Bezpieczeństwo obywateli
By zapewnić ludziom podstawowe warunki do rozwoju osobowości, państwo powinno zagwarantować każdemu obywatelowi minimalne poczucie bezpieczeństwa. Konieczność ta wynika z niemożliwości rozwijania potrzeb wyższego rzędu - rozwój osobowości, przy niezaspokojonych potrzebach podstawowych - potrzeba bezpieczeństwa.
Podstawową gwarancję bezpieczeństwa zapewniają:
- nielimitowana, podstawowa opieka zdrowotna,
- zasiłki dla bezrobotnych, na poziomie minimum egzystencji.
Uważam, że pozostawianie ludzi bez środków do życia (w Polsce ponad 80 % bezrobotnych nie ma prawa do zasiłku socjalnego) nie jest cechą mądrego państwa. Taka sytuacja: sprzyja degradacji obywateli, powoduje życie ludzi w poczuciu ciągłego zagrożenia i jest destruktywna dla administracji państwowej. W państwie, które wypłaca bezrobotnym zasiłek socjalny, wzrost bezrobocia obciąża budżet państwa. W takim układzie zmniejszenie bezrobocia staje się autentycznym zadaniem rządu. Gdy wzrost bezrobocia nie powoduje wydatków budżetowych, istnieje duże prawdopodobieństwo, że walka z bezrobociem zakończy się na deklaracjach słownych.
Mądre państwo
No tak, ktoś powie, ale to wszystko sporo kosztuje. Owszem, dlatego marzy mi się Polska zarządzana przez skutecznych menedżerów i mądrych ludzi.