Powrót | 1 strona Forum | Zarządzanie | Eksport | Linki | Autorzy Kontakt Szukaj |
|
|
« | Forum |
· | Promocja |
· | Uczelnie |
· | Absolwenci |
· | Forum online |
· | Informacje |
· | Aktualności |
· | Ogłoszenia |
· | Formularz |
Blog |
Powrót |
Polityka |
O swoje trzeba dbać |
Na rynku globalnym liczy się własna korzyść
Projekt globalizacji powstał w celu ułatwienia dostępu koncernom międzynarodowym do rynków na całym świecie. Eliminacja barier pomiędzy państwami odbywa się w wyniku negocjacji, prowadzonych pod auspicjami organizacji międzynarodowych. Negocjatorzy z poszczególnych państw powinni twardo dbać o interesy własnych krajów gdyż nadmierne otwarcie granic grozi zniszczeniem rodzimej gospodarki.
Pokojowa walka
Obrona własnych interesów wydaje mi się konieczna. Chciałbym tu podać przykład kanadyjskiej prowincji Quebek. Aktualnie jest to jedyny francuskojęzyczny obszar na kontynencie północno amerykańskim (kiedyś po francusku mówiono nawet w Luizjanie). Mieszkańcy Quebeku stale bronią własnej kultury. Czynią to na drodze negocjacji i prawa. Na przykład:
Pomimo dość ostrych wewnętrznych sporów Kanada prezentuje się jako bogaty, przyjazny ludziom, szczodry kraj. Kanadyjczycy kochają swoją ojczyznę.
My też powinniśmy bronić własnych interesów. Inaczej będziemy biedni.
Unia Europejska
Moim zdaniem nasza obecność w Unii Europejskiej jest wielką szansą dla Polski. Zwiększa nasze bezpieczeństwo oraz stwarza możliwość awansu cywilizacyjnego. Istnieje jednak warunek powodzenia: o własne interesy musimy mądrze dbać. Weźmy na przykład MŚP. Z jednej strony rzucamy te kruche firmy na otwarty, globalny rynek, a z drugiej nasze wewnętrzne przepisy w niewielkim stopniu sprzyjają rozwojowi przedsiębiorczości. Jakbyśmy zapominali, że w Unii Europejskiej pomiędzy firmami toczy się mordercza walka. Jeśli ją przegramy to nie będzie wina Unii tylko NAS SAMYCH. Będzie to oznaczało, że nie zdołaliśmy w porę rozpoznać zagrożeń i zajmowaliśmy się drugorzędnymi sprawami.
Mądra prywatyzacja
Nie mogę zrozumieć naszej strategii prywatyzacyjnej polegającej na planowej sprzedaży wszystkiego co państwowe. Przecież państwo sprzedając rentowne firmy pozbawia się ogromnych zysków i nie ma możliwości prowadzenia, korzystnej dla obywateli, polityki branżowej i ogólnogospodarczej. Tak postępując stajemy się państwem słabym. Czy takiego państwa chcą Polacy? Do Unii Europejskiej wchodziliśmy z hasłem "Silna Polska w Unii Europejskiej", a jesteśmy na ostatnim miejscu. Wizerunku silnego państwa polskiego oczekują również biznesmeni. W krajach rozwiniętych kluczowe dla gospodarki firmy planowo pozostają w rękach rządu, władz regionalnych bądź lokalnych.
Przykładowo kanadyjski narodowy operator telefoniczny, za kilkanaście dolarów miesięcznie, oferuje dowolną ilość rozmów lokalnych. Dzieje się tak ponieważ Kanadyjczycy uważają, że tanie rozmowy telefoniczne sprzyjają rozwojowi przedsiębiorczości i rodzin. Są to konkretne działania rządu w ramach strategii taniej informacji. Są efektywniejsze od przemówień i przecinania wstęg. Warto dodać, że taka oferta narzuca niski poziom cen konkurencji.
My również powinniśmy bronić interesów własnego kraju.
Artykuł ten napisałem, ponieważ mam wrażenie, że my nie najlepiej bronimy narodowych interesów. Nikt za nas tego nie zrobi.
05-02-07 | Krzysztof Drupka |
1 strona Powrót Góra strony Napisz do nas |