Słyszałem historyka, który uważa wejście Polski do Unii za wydarzenie na miarę Chrztu Polski w 966 roku. Na pewno wejście do Unii stwarza nam szansę rozwoju. Budżet wspólnoty na 2005 rok wynosi 109,5 miliarda euro, co stanowi 1,03% Dochodu Narodowego Brutto wspólnoty. Środki na pomoc regionom słabiej rozwiniętym wyniosą 35,4 miliarda euro, to jest o 14,8% więcej niż w 2004 roku. By te środki maksymalnie wykorzystać rząd powinien:
- Usprawnić administrację państwową. Chodzi o wprowadzenie administracji cywilnej i zarządzania strategicznego, na wzór nowoczesnych firm prywatnych. Od pracy administracji będzie zależało szybkie i skuteczne wykorzystanie środków unijnych, czyli rzeczywisty rozwój naszego kraju.
- Dokonać odważnego przeglądu jednostek organizacyjnych administracji państwowej i przeprowadzić przesunięcie ludzi z instytucji zbędnych do niezbędnych w obecnym czasie.
- Usunąć bariery administracyjne blokujące swobodny rozwój przedsiębiorczości.
- W znacznie większym stopniu korzystać z dorobku naukowego i kadr wyższych uczelni oraz szkolić, szkolić, szkolić pracowników.
Sądzę, że są to najważniejsze zadania decydujące o przyszłości naszego kraju. Znacznie ważniejsze od wysokości stóp procentowych, poziomu VAT czy podatków, które w coraz mniejszym stopniu od nas zależą.
Istotą oczekiwanych reform powinno być zarządzanie krajem uwalniające, w pozytywnym kierunku, energię społeczną. Gdy wychodzę z domu, w którym obecnie często przebywam, prawie wszystko co widzę powstało w pierwszych kilkunastu latach po wojnie. Wtedy cele były jasne i ludzie widzieli efekty swojej pracy. Aktualne zarządzanie tym terenem jest takie, że w promieniu kilometra, nie ma ani jednej ławki, większość trawników jest łysa, a wymalowanie klatki schodowej, po 30 latach, jest zadaniem nie do wykonania. Ktoś powie normalka. Normalne to nie jest, gdyż są kraje gdzie co roku na wiosnę zmienia się w ławkach drewniane szczeble, a łysych trawników nikt na oczy nie widział. Wolne miejsca pracy, do wykonywania tych wiosennych robót, można znaleźć w Internecie.
Powinniśmy podglądać naszych unijnych sąsiadów, jak roztropnie, w swoich krajach, wykorzystują ramy unijnego prawa. W ten sposób poznamy jego działanie w praktyce. Korzystne dla nas rozwiązania należy adoptować w Polsce. Takich rozwiązań jest bardzo dużo.
Góry mamy już za sobą, teraz musimy się uczyć marszu po równinie.